Przepraszam za to, że mnie nie było tak długo, ale to przez maturę (na coś muszę zrzucić). Kończy się rok więc trzeba wyciągać oceny i oddać bibliografię na ustny. No dobra, ale nie weszłyście tu, żeby czytać o maturze, a po to aby zobaczyć co tym razem zmalowałam. No tym razem to prostota, czyli french i czerwone kwiatuszki z karuzeli. Nie ma się co rozpisywać, zadanka z matmy mnie wołają, a ja zapraszam Was do oglądania i komentowania :)
Użyłam
Ewa Schmitt odżywka multiwitaminowa
Bell French Manicure 01
Wibo French Manicure 9
Sally Hansen + Poshe
Pozdrawiam, Little Frog
Klasyka nigdy nie wychodzi z mody :) Bardzo delikatne zdobienie - ślicznie Elizko :)
OdpowiedzUsuń